Uwaga

"Perfect" i "Addict" nie jest tłumaczeniem. Cała historia jest fikcją, nigdy nie miała miejsca. W niektórych rozdziałach występują treści wulgarne, przeznaczone dla osób dorosłych. Czytasz na własną odpowiedzialność. Prawa autorskie są zastrzeżone. Na blogu mogą występować błędy. Jestem amatorką, więc nie wymagaj ode mnie za dużo.

ADDICT

"PERFECT"- CZYLI CZEŚĆ PIERWSZA JEST JUŻ SKOŃCZONA, KONTYNUACJA JEST NA BLOGU : WWW.ADDICT-FANFICTION.BLOGSPOT.COM

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Rozdział 7

-Co ty tu robisz Nialler?
-No bo wy znowu wszystko zniszczyliście. Już było ok, aż tu któreś z was powiedziało za dużo.
-Niall, nie mogę z tobą teraz o tym rozmawiać. Zaraz Justin tu będzie.
-Acha to przez niego teraz ciebie nie ma przy Harrym?
-A czemu niby miałabym być teraz przy Harrym? „Tu nic nie ma” . On sam tak powiedział.
-To czemu teraz siedzi zamknięty u siebie w pokoju i nie wychodzi z niego odkąd zniknęłaś? On się tak nigdy nie zachowywał. Nie rozmawia z żadnym z nas. Nic nie je.
-Nie obchodzi mnie to w tej chwili, a teraz idź bo mój… znaczy Justin tu zaraz będzie.
-Pójdę ale proszę cię przemyśl to. Masz tu jego numer.
Podał mi małą, żółtą, prostokątną karteczkę, a na niej napisany był ciąg 9 cyfr. Pod nimi był napis:
„Proszę cię. Odezwij się.”
-Dobra, zadzwonię, ale proszę cię idź. Justin nie może ciebie tu zobaczyć.
Nic już nie powiedział. Było słychać tylko odgłos jego butów uderzających o płytki chodnika. Widziałam już  tylko jego rozmazaną sylwetkę. No nic. Zamknęłam drzwi. Siadłam na kanapie i czekałam nadal na Justina. W domu znowu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.  Zerwałam się z sofy i ruszyłam w kierunki dobiegającego dźwięku. Nacisnęłam na klamkę. Otworzyłam drzwi. Nagle poczułam kogoś usta na swoich. Na pewno były to Justina. Nie dało się tego zapomnieć. Odwzajemniłam pocałunek. Przestań! co ty robisz? Odzywał się głos w mojej głowie. Nie chciałam tego przerwać. Moja ręka spoczęła na  jego  szyi, ale nie na długo, bo po chwili sunęła w stronę jego włosów. Miał czapkę na głowie. Zrzuciłam ją na podłogę. Moja ręka już zatopiła się w jego miękkich włosach. Nie chciała ich opuszczać. Poczułam jego ręce na mojej szyi.  Jednak po chwili znajdowały się na moich pośladkach. Lekko je złapał a ja jęknęłam. Dreszcz przeszył moje ciało. Odsunęliśmy się od siebie, aby zaczerpnąć powietrza.
-Skarbie….Musimy……..Iść….- Mówił między pocałunkami.
No nic. Oderwałam się od niego. Uśmiechnęłam się do niego. Złapał mnie za rękę. Wyszliśmy.
Siedzieliśmy w restauracji. Zamówione dania powinny za chwilkę zostać podane.
-Po co to wszystko? W domu te róże? Teraz to? Sukienka?
Sięgnęłam po kieliszek z winem. Zbliżyłam go do swoich ust. Czerwona ciecz wypełniła moje usta.
-Chciałbym, aby było tak jak wcześniej.
-Wiesz, że nie będzie.
-Możemy spróbować.
-Justin.. Nie.. To nie ma szans.. Ja nie wrócę.
Wstałam od stołu i odeszłam. Po prostu odeszłam. Wyszłam z restauracji.  Nie wiedziałam gdzie mam iść. Idź do Harry’ego. Głos w mojej głowie cały czas mi to podpowiadał. Jak ja mu się pokażę? Nie mogłam. Głupio mi było. A może…
Może powinnam zadzwonić. Sam napisał, żebym się odezwała. Tak zrobię. Podbiegłam szybko do jakiejś budki telefonicznej. Wyciągnęłam monety i po kolei zaczęłam je wrzucać do automatu. Wybrałam numer..
1 sygnał….
2 sygnał….
3syg…
-Halo.-Ciarki mnie po całym ciele przeszły kiedy usłyszałam ten cudowny, zachrypnięty głos. Tak mi go brak. Był tak kojący dla moich uszu. Cały czas chciałam go słyszeć.- Halo. Kto mówi?
-Harry.. To ja… Przyjedź po mnie. Proszę.
-Ava.. Jezu co się z tobą działo. Gdzie jesteś? Co się dzieje? Gdzie mam przyjechać?
-Jestem przy tej restauracji….

Harry podjeżdżał właśnie pod restauracje. Czemu on to robi? Mam słabość do starych aut.. Ygh.. podjechał swoim Fordem Capri. Był cudowny. Jeszcze te jego rozwiane włosy. Czemu on mi to robi?
Zatrzymał się wysiadł z auta.  Podszedł do mnie i cmoknął mój policzek.
-Myślałem, że już cię nie zobaczę.
Otworzył mi drzwi. Wsiadłam zapięłam pasy. To auto było cudowne, a do tego Harry siedzący obok ciebie.
-Dziękuję Harry.
-Nie masz za co. To ja powinienem Podziękować  za to, że zadzwoniłaś.
-Naprawdę? Za to, ze zadzwoniłam? To była drobnostka.
-Coś się w ogóle stało?
-Nie, nie nic się nie stało.
-Av, mi możesz wszystko powiedzieć.
-Justin i tyle.
-Coś ci zrobił? Zranił cię?
-Nie, po prostu…. Nie rozmawiajmy o tym. Proszę.
-No dobra, ale późnij wszystko mi wytłumaczysz. Dobrze?
-Jasne. Jedziemy do ciebie?
-Yhm.
Ucałował mój pliczek. Włożył kluczyk do stacyjki i odpalił samochód. Zacisnął ręce na kierownicy i ruszyliśmy.  Parę minut później byliśmy już pod ich domem. Wcześniej nie zauważyłam, ale było tu na  prawdę  pięknie. Światełka wychodzące z ziemi, pięknie oświetlały  cały ich dom. Wjechaliśmy do garażu. Ba.. garażu.. to był gigantyczny parking podziemny z mnóstwem samochodów. Niektóre wyglądały tak jakby dopiero były wyprodukowane. Lakier na nich błyszczał.
Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę drzwi, prowadzących do ich domu.  Kiedy stanęłam w progu, chłopcy od razu rzucili się na mnie. Ściskali, uśmiechali się i krzyczeli.. chyba ze szczęścia. Bynajmniej tak to wyglądało. Harry złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie do pokoju.
-Już myślałem, że ciebie nie puszcza.
-Aj.. cieszę się, że tu jestem.
Przyciągnął mnie do siebie i cmoknął moje czoło. Kiedy spojrzałam na jego oczy. Było w nich widać ból i cierpienie, ale także szczęście i uczucie. Miłość. To ciepło biło od niego.  Objął mnie ramieniem i tak staliśmy chwilę. Zmierzwiłam jego włosy i zatrzymałam swoją rękę na jego szyi. Jego dłonie poczułam na moich biodrach. Lekko na nie naparł. Kierowaliśmy się w kierunku ściany. Moje plecy przywarły do ściany, a Harry do mnie. Jego gorący oddech lądował na mojej szyi. Odgarnął moje włosy, tak że teraz leżały na jednym ramieniu. Złożył mokry pocałunek na mojej szyi. Potem kolejny i kolejny. Jego dłonie spoczęły na moich ramionach. Oddech był teraz nierównomierny. Był ciężki. Odsunęliśmy się od siebie aby zaczerpnąć powietrza….


18 komentarzy:

  1. okeeejjjjj Nialla to ja się nie spodziewałam:)) mam nadzieję że niedługo zacznie się dziać coś więcej niż rozdarcie pomiędzy dwoma chłopakami:>> czekam na nexta:D

    OdpowiedzUsuń
  2. BOSKI!!! jestes genialna! moglbh byc troche dluzszy bo nie wiem co bedzie dalej haha ^^ czekam na ciag dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER! czekam n następny rozdział! *.* :P

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj następny ! Bosko jest *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj następny ! Bosko jest *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :D Czekam na next'a *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. O rajusiu. Cudo *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne! <3
    Tylko przed dodaniem sprawdzaj jeszcze raz, bo gubisz czasem litery i znaki interpunkcyjne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu mam włączony cały czas słownik i on przekształca wyrazy. Muszę czytać ,ale ten chciałam szybko dodać o 16.

      Usuń
  10. suuuuuuuperrrrr !!!!!! @blue_Walls <-- jak będzie następny rozdział prześlij mi link na TT ! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. czekam, na następny rozdział:p

    OdpowiedzUsuń
  12. to jest suuuuuuuuuuuuper jaka akcja i wgl no WOW *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Końcówka jest taaka cudowna, że normalnie...
    Cudo!

    OdpowiedzUsuń